on/ona się obraża!

stop-klotniom.jpg

Myślę, że wszyscy spotkaliśmy w naszym życiu kogoś, kto ma nawyk obrażania się.  Być może sami ten nawyk mamy. A być może doświadczamy go u swoich partnerów? 

Bardzo trudno jest przebywać z tego typu osobami, ponieważ w każdej chwili mogą poczuć się urażone czymś, co dla nas nie jest w żaden sposób obraźliwe. Najgorsze jest to, że często irytują się w  sytuacjach dla nas nieprzewidywalnych. Może to być nieistotny żart, zapomnienie lub użycie słowa, którego nie tolerują. 

Często są  to osoby skrajnie podatne na wszystko, co powoduje ich obrażanie się.

Zarówno dla tych, którzy się obrażają, jak i dla otaczających ich osób sytuacja ta jest trudna.

Ci którzy się obrażają w ten sposób wyrażają swoje emocje, często zupełnie nie zdając sobie sprawy, jak to obrażanie wpływa na innych. Ci, którzy doświadczają obrażania mają równie ciężko. Często nie rozumieją tego, czują się karane za coś, czego nie zrobiły, doświadczają poczucia winy i odrzucenia. 

Postawa obrażania się kończy się blokowaniem relacji jak również powoduje wiele cierpienia – zupełnie niepotrzebnego.  

Dlaczego niektórzy obrażają się o wszystko? Jak postępować z takimi osobami?

Obrażamy się, gdy czujemy, że inni traktują nas z pogardą  czy wyższością. Także wtedy, gdy nie doceniają nas lub naszego wysiłku. Obrażamy się, gdy nie czujemy się ważni dla partnera /ki. Gdy z naszej perspektywy partner/ka nie liczy się z nami w danej sytuacji.  Powodów obrażania się jest naprawdę bardzo dużo.

Na pewno obrażanie się jest reakcją -wyrazem niezgody na coś, czego w danym momencie nie chcemy doświadczać, co w danym momencie sprawia nam trudność. 

Dla osób obrażających się  ich obrażanie się to komunikat – według nich jasny i czytelny. Niestety, najczęściej tylko dla nich. 

 

Obrażanie się to rodzaj komunikacji. Posługujemy się różnymi „technikami” i metodami nabytymi w procesie dorastania: wychowania w domu oraz  socjalizacji (szkoła, „podwórko”). 

Obrażanie się stanowi jedną z takich technik, której najprawdopodobniej doświadczyliśmy w dzieciństwie lub które obserwowaliśmy w dzieciństwie. Często w naszym dzieciństwie w relacjach z ważnymi dla nas dorosłymi stosowaliśmy obrażanie się i wtedy przynosiło  ono pożądany rezultat.

A w dorosłości – w związku – przekonujemy się, że nie działa, więc…obrażamy się jeszcze bardziej, jeszcze częściej i na dłużej. 

Obrażanie się  może mieć różne przyczyny. Oto niektóre z nich:

  • Poczucie niższości. Kiedy poczucie własnej wartości jest niskie, możliwe jest, że dana osoba będzie obrażać się w wielu różnych sytuacjach. Wydaje jej się, że Jej kompleksy, jej niska samoocena, brak samoakceptacji,  sprawiają, że czuje się w ten sposób i  obrażą się, aby nie pogłębiać tego swojego poczucia niskiej wartości. .
  • Sztywne myślenie. Mowa o tych, którzy myślą, że rzeczy należy mówić lub robić tylko w jeden określony sposób. Kiedy coś nie spełnia tych wymogów, czują, że porządek nie został zachowany i … obrażają się. Ponadto są zwykle bardzo podatni na obrażanie się z powodu niezgody na ich przekonania. Na jedyny słuszny punkt widzenia- ich własny. 
  • Egocentryzm. Nadawanie zbyt dużej wagi samemu sobie sprawia, że zakładamy, że wszystko kręci się wokół nas i że inni zawsze komentują, patrzą lub wskazują właśnie na nas. No i wydaje nam się, że powinni robić to zawsze z uznaniem, radością i zadowoleniem. Jeśli tak nie patrzą, obrażamy się, wyrażając swój sprzeciw.

Typ obrażalski — kiedy obrażanie się niszczy związek?

Prawie zawsze. Obrażanie się należy do repertuaru zachowań typowych dla dzieci, podczas gdy dorosły człowiek powinien dążyć do rozwiązywania problemów. 

Warto pamiętać, że częste obrażanie się z błahych powodów jest formą przemocy. Nie dajemy w ten sposób drugiej osobie jasnych komunikatów, często powodując u niej lęk, bezsilność i smutek. Wysyłamy też sygnał, że ciągle robi coś źle. Ma to swoje granice, dlatego z czasem u takiej osoby będą pojawiać się napięcie i złość. 

W dojrzałym związku ludzi, którzy szanują się  i kochają, nie ma potrzeby obrażać się i nie odzywać do siebie dniami czy tygodniami. Zamiast tego pojawia się rozmowa o uczuciach, o tym co się stało, co nas dotknęło i o tym, jak to naprawić, oraz obustronna chęć dogadania się. 

Oczywiście nie jesteśmy ze stali i możemy potrzebować czasu na ochłonięcie po przykrym doświadczeniu albo nie mieć ochoty na analizowanie sytuacji. Jednak w ten stan nie należy się zbytnio zagłębiać, rozdrapywać rany w nieskończoność, ponieważ to działa szkodliwie i na partnera, i na osobę, która się obraża.

Obrażanie się i pielęgnowanie w sobie takiego stanu przez dłuższy czas potęguje złość, żal i inne przykre uczucia. To w rezultacie działa destrukcyjnie na relację. Jest to niepotrzebne zwłaszcza wtedy, gdy druga strona jest skora dojść do porozumienia i nie chce krzywdzić. 

Jak poradzić sobie z obrażalskim?

Aby zmienić zachowanie obrażalskiego, zwróć uwagę na to, że do tej pory zachowanie partnera było skuteczne: to ty podejmowałaś/eś  wyzwanie i postępowałaś/eś  zgodnie z jego/jej  oczekiwaniami.

Aby to zmienić, aby przerwać ten taniec między Wami, warto postąpić inaczej. Warto jasno i otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach wywołanych obrażaniem się partnera/ki. Warto wyrazić swoją potrzebę, a nawet postawić granicę temu destrukcyjnemu dla obojga obrażaniu się.  To najlepsza droga, by pokazać partnerowi/ce, że jego/jej metoda jest nieskuteczna. Twoja gotowość do wybawiania go/jej z kłopotu (po raz kolejny) przyniesie więcej szkody niż pożytku. Jeśli porzucisz obowiązujący do tej pory w Waszym związku schemat rozwiązywania konfliktów, w którym przejmowałaś/eś inicjatywę, aby przeciwdziałać obrażaniu się, jest duża szansa, że uda się przerwać błędne koło i zmienić zachowanie obrażalskiego.

Dobry kontakt to fundament dobrej relacji.

Polega na otwartości oraz przejrzystości wobec partnera/ki, ale przede wszystkim względem samego siebie.  Zdarza się jednak,  że nie umiemy być otwarci, chociaż chcielibyśmy.

Bo, jak miałbym wyrazić swoje emocje, kiedy nie do końca wiem, co czuję? 

Lub jak oczekiwać czegoś od drugiego człowieka, skoro nie potrafię określić czego oczekuję, mam wewnętrzny dyskomfort lub poczucie krzywdy, którego druga osoba nie widzi? 

Żeby móc  zakomunikować otwarcie,  trzeba wiedzieć najpierw co czuję, z czego bierze się moje poczucie krzywdy w relacji z drugim człowiekiem oraz nazwać, czego oczekuję (np.: przeprosin, zadośćuczynienia ).

Obrażanie się jest więc metodą – sposobem komunikowania się, który niestety jest nieskuteczny. Niestety też nie rozwiązuje spraw i problemów w związku. 

Niestety, problemy te potęguje i multiplikuje. Powoduje konflikty i kłótnie. Powoduje trudności w związku. 

Czas więc na dojrzałą decyzję – koniec z obrażaniem się! Czas na dojrzałą decyzję – uczę się otwarcie wyrażać siebie i osiągać porozumienie w swoim związku i innych relacjach. 

nie wiesz jak?

Zapraszam Cię do Akademii Asertywności!

Zostaw komentarz

Privacy Preferences
Podczas odwiedzania naszej witryny internetowej przeglądarka może przechowywać informacje z określonych usług, zwykle w postaci plików cookie. Tutaj możesz zmienić swoje preferencje prywatności. Należy pamiętać, że zablokowanie niektórych rodzajów plików cookie może mieć wpływ na korzystanie z naszej witryny i oferowanych przez nas usług.