„ŻYLI  DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE”… I CO DALEJ?

Projekt bez tytułu(1)

Nigdy jako dziecko nie zastanawiałam się, czy po słowach: „Żyli długo i szczęśliwie” następuje coś jeszcze. Dla mnie był to szczęśliwy koniec opowieści, której bohaterowie pokonali wiele trudności, aby nastąpiło szczęśliwe zakończenie. Dziś wiem, że jest zupełnie inaczej i że te słowa dopiero zaczynają life story, które nie zawsze ma wiele wspólnego z love story. 

Na słowa te i ich znaczenie zwróciła moją uwagę parę lat temu moja Przyjaciółka. Dla niej od tych słów zaczynała się nuda życia i wcale nie wiązała ich ze szczęściem i radością. Po doświadczeniach związku przez długi czas nie była zainteresowana, aby się przekonać, że może być inaczej.

Dziś – obie – nadal patrzymy na tę frazę odmiennie, jednak zgoła inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Nadmienię tylko, że moja Przyjaciółka z odwagą odkrywa tajemnicę „Żyli długo i szczęśliwie”, bo przed kilkoma dniami ponownie wyszła za mąż. Dobre historie jednak się zdarzają ☺

LIFE STORY

Jade Diamond (badacz i autor poczytnych książek)  podaje, że istnieje pięć etapów rozwoju miłości. Pierwszą jest zakochiwanie się a ostatnią partnerstwo. Nie wszystkie pary jednak dochodzą do tego etapu, bo podobno (wg Diamonda) większość zatrzymuje się na etapie trzecim, czyli na  rozczarowaniu. I to nie na rozczarowaniu samym partnerem a na rozczarowaniu wynikającym z konfrontacji marzeń i wyobrażeń o związku a „prozą życia”. To rozczarowanie jest często związane z wątpliwościami, które pojawiają się w nas samych. Wielu moich klientów zgłasza się do mnie na tym właśnie etapie -> bit.ly/coaching_dla_par i wierzcie mi, wychodzą poza rozczarowania i rozwijają swój związek, wkraczając na grunt czwartego etapu według Diamonda, czyli budowania trwałego i długoletniego związku. 

Moim zdaniem dopiero teraz związek zaczyna zmierzać ku realizacji hasła  „Żyli długo i szczęśliwie”. Jednak ten moment, to moment startu do pracy nad relacją, nad związkiem, nad samym sobą dla dobra związku. Nie ma złotych recept, jak to osiągnąć, jednak myślę, że niezwykle istotne jest uznać brak doskonałości i samego siebie, i swojego partnera. Przyznać się do swoich błędów, uznać, że inni też je popełniają. Nie jest to łatwe. Na tym etapie związek „dzieje” się prawdziwie, a nie jak w bajce. Nasza ludzka kultura wyrządza nam sporo krzywdy, kreując wizję związku jako dwóch połówek jabłka, jako związku dusz, jako sielanki trwającej niezmiennie przez lata. Nic bardziej mylnego. I rozczarowującego. Jak to – to on nie jest księciem na białym koniu i nie spełni każdej mojej zachcianki? Jak to? To ona nie jest królewną ?  

Życie w związku jest piękne, dostarcza wielu radości i powodów do szczęścia, ale wymaga troski, trudu, pracy. Poza szczęściem i radością przynosi też ból, smutek, złość. Całą gamę emocji i uczuć, z którymi nie zawsze wiemy, jak sobie poradzić. Często za te trudne doświadczenia emocjonalne obarczamy winą partnera. Na niego przerzucamy odpowiedzialność. Jednak bycie w związku wymaga od nas odwagi zmierzenia się z uczuciami – swoimi i partnera. Wymaga codziennego pielęgnowania i zmiany sposobu myślenia. 

Zamiast ja, trzeba zacząć myśleć „MY”. W związku dwojga ludzi potrzeba dużo empatii, cierpliwości, szacunku oraz  odpowiedzialności nie tylko za siebie – przede wszystkim za nas oboje. Bycie w związku wymaga odwagi, asertywności i zaakceptowania siebie, pokochania siebie oraz samodzielności, aby z partnera nie uczynić swojej życiowej protezy. Dużo wyzwań – powiecie. Prawda, ale życie we dwoje jest zawsze wynikiem wyboru. A skoro się powiedziało A, to przychodzi też czas na B. Gdy jesteśmy w stanie wyjść poza wady nasze i naszych partnerów, związek ma szansę przejść do etapu piątego, czyli partnerstwa. 

LOVE STORY

Przechodzenie przez etapy miłości jest bardzo indywidualne. Czas trwania poszczególnych faz może być bardzo różny. Warto jednak czerpać siłę z wiedzy i z możliwości, jakie ona daje. Badania nad związkami przekonują, że jeśli ludzie się kochają (różne składowe budują to słowo) i jeśli jest między nimi intymność oraz  dobro partnera  liczy się przynajmniej  na równi z moim własnym, mamy szansę rozwijać i upiększać nasz związek. Mamy szansę odkrywać siłę tkwiącą w duetach. Mamy szansę każdego dnia cieszyć się miłością i swoja obecnością na nowo, niezależnie od tego, jak długo trwa nasz związek i ile mamy lat. Love story jest możliwe, ale musimy je tworzyć wspólnie, pisząc własną historię i własne szczęśliwe zakończenia.

Gdybym miała powiedzieć, (po trzydziestu czterech latach bycia w związku ☺), co jest według mnie najważniejsze, aby związek był szczęśliwy i satysfakcjonujący?  Odpowiem, choć nie usłyszysz tu górnolotnych wyznań i wzniosłych słów. Tym, co dla mnie najważniejsze i pozwala nam wciąż być szczęśliwymi razem jest… działanie, komunikacja i odpowiedzialność. Brzmi może mało romantycznie, ale zapewniam – romantyzmu nam nie brakuje ☺ 

Zapraszam Was do komentowania, do udostępniania tego artykułu, do kontaktu, jeśli potrzebujesz rady i pomocy. 

Działa też już moja facebookowa GRUPA DOBRYCH RELACJI -> bit.ly/grupa_dobrych_relacji 

W moim ebooku znajdziesz zestaw ćwiczeń z myślą o Twoich relacjach i związku -> bit.ly/newsletter_i_prezent  

Zapraszam – Małgosia 

Zostaw komentarz