JAK NIE BYĆ ZOŁZĄ? A MOŻE JAK NIĄ ZOSTAĆ? I CO MA TU DO RZECZY PEWNOŚĆ SIEBIE?

zdjęcie główne tekstu

[vc_row][vc_column][vc_column_text]Znacie zołzy w swoim otoczeniu? Wzbudzają Waszą niechęć a może podziw? Widzicie w nich hetery i sekutnice czy może prawdziwe kobiety?  

 Zołza- pełna rozpiętość znaczeń oscylująca między dwoma biegunami. I na pewno to jedno związane z książką  Sherry Argov : Dlaczego mężczyźni kochają zołzy? Niech nikomu się nie wydaje, że w tej książce zołza to kobieta kłótliwa, zrzędliwa i nastawiona tylko na siebie. Wręcz przeciwnie. Zołza Agrov to kobieta miła, zabawna i życzliwa, która umie zadbać o siebie i jednocześnie jest uwielbiana przez mężczyzn. Czy taki wizerunek zołzy podoba się Wam Dziewczyny? A Wam, Panowie?

Nie zamierzam dziś pisać o książce, choć ją polecam i zachęcam do przeczytania. Dziś przedstawię Wam zołzę przed i po przemianie. Oraz….przyczynę tej przemiany:)

Dziś przedstawię Wam – KOBIETĘ PEWNĄ SIEBIE:)

Zołza przed przemianą.

Przez wieki wychowanie dziewczynek bardzo różniło się od wychowania chłopców. Bogu dzięki, współcześnie ulega to znaczącej transformacji, jednak wciąż jeszcze ciągnie się za nami ten kulturowo-cywilizacyjny ogon. [/vc_column_text][vc_single_image image=”4439″ img_size=”full” alignment=”center”][vc_column_text]Kobieta – przedmiot uwielbienia mężczyzny. Stworzona z żebra Adama. Piękna i cicha. Uległa. Wspierająca swojego mężczyznę. Matka. Opiekunka domowego ogniska. Spełnia potrzeby domowników. Dostosowuje się. Jeśli pojawia się w niej chęć zadbania o siebie i własne potrzeby, trzeba natychmiast to ukrócić. Kobietom, które próbowały dbać o własne dobro ( wcale nie umniejszając troski o innych) przez wieki przyklejano różne etykiety. Jeśli domagała się swego – to samolubna. Jeśli wyrażała swoje potrzeby – to jędza i zrzęda. Jeśli miała inne zdanie – buntowniczka. 

Tak było przez wiele stuleci naszej ludzkiej cywilizacji, która wprowadziła do kultury między innymi Ksantypę – żonę Sokratesa. To chyba jeden z najdawniejszych przykładów zołzy. Podobno była zrzędliwa, kłótliwa, gniewna. Nawet jej imię właśnie tyle znaczy. Była żoną największego mędrca w Atenach. Znanego powszechnie nauczyciela mądrości, który przepadał na całe dnie, by…uczyć za darmo, nie martwiąc się potrzebami rodziny. On przecież spełniał swoje potrzeby. A Ksantypa?…. 

Ja, szczerze mówiąc, wcale się jej  nie dziwię. Też pewnie bym nie wysiedziała cicho, gdybym za męża miała Sokratesa, który przepadał na całe dnie. Nie przynosił żadnych pieniędzy, nie spełniał swoich małżeńskich obowiązków – podobno! No i miał troje dzieci do wyżywienia. Która z nas nie zostałaby Ksantypą, kierując się troską o dzieci i o dom, będąc pozostawioną samą sobie?? 

Jednak z tej historii wyłania się pewna prawda. Zołzami w historii były te kobiety, które upominały się o siebie, o swoje POTRZEBY ( i nie tylko swoje, a również o potrzeby dzieci). Zołzami były te, które nie godziły się na wszystkie „fanaberie” swoich mężów, na złe traktowanie, na poniżanie, nie niedostrzeganie i na wiele innych „nie”. To te, które miały odwagę mówić głośno, wbrew powszechnej opinii, o powinnościach bycia kobietą.  Które z powszechnie rozumianymi powinnościami się nie zgadzały i przestawały być uległe, akceptujące wszystko cicho i potulnie. To kobiety, które z odwagą próbowały zadbać o siebie i swoje potrzeby.

Zołza po przemianie

Zołza po przemianie, to już nie zołza. To KOBIETA PEWNA SIEBIE. Umie dbać o siebie, troszczy się o swoje potrzeby, stawia granice, zna swoją wartość, Szanuje siebie i oczekuje tego samego od innych. Ma poczucie swojej wyjątkowości a jednocześnie jest zadbana, piękna. Z wdziękiem i elegancją tworzy związki i relacje i w swoich działaniach jest niezwykle skuteczna. Nie da sobie dmuchać w kaszę. To kobieta samodzielna i niezależna a jednocześnie będąca w udanym związku. Poszukująca dobrych dla siebie relacji.[/vc_column_text][vc_single_image image=”4440″ img_size=”full” alignment=”center”][vc_column_text]KOBIETA PEWNA SIEBIE. I jeśli świat chce ją nazywać zołzą? To ja mówię: proszę bardzo. Mnie to nie przeszkadza, bo znam swoją wartość.

Co się zmieniło i dlaczego?

Odnosząc się do pierwszej część pytania, odpowiem, że owa kobieta otrzymała narzędzia i sposoby wyrażania siebie i swoich potrzeb. Gdy zobaczyła, że te narzędzia działają, uwierzyła w siebie, co dodało jej skrzydeł.  Coraz bardziej ufa sobie samej i z coraz większą odwagą manifestuje to światu. 

Ta kobieta zobaczyła, że nie jest już brzydkim kaczątkiem, ale piękną powabną łabędzicą i to umocniło ją jeszcze bardziej. Ta kobieta WYBRAŁA.  

WYBRAŁA – to klucz do odpowiedzi na drugą część postawionego powyżej pytania. Drogie Dziewczyny, Panie, Kobiety. Mamy wybór, czy chcemy być potulne, uległe, stawiające potrzeby innych ponad swoje własne? Czy chcemy być zołzami? Bo gdy trudno nam wytrzymać nasze emocje, powstrzymywać swoje potrzeby, nie stawiać granic i nie zadbać o siebie, to w końcu nam się „uleje”. I może to będzie moment wyboru. Moment wyboru bycia KOBIETĄ PEWNĄ SIEBIE – bycia zołzą:)

To od nas zależy, co wybieramy.[/vc_column_text][vc_single_image image=”5263″ img_size=”full” alignment=”center” onclick=”custom_link” link=”https://malgorzatagumowska.pl/kobieta-pewna-siebie-w-zwiazkach-i-relacjach/”][vc_column_text]Wybierając pewność siebie, coraz bardziej zyskujemy. Pojawia się w nas niezależność i odwaga. Radość i samospełnienie. A zyskując to wszystko, jesteśmy bardziej atrakcyjne dla naszych partnerów? Przy takiej kobiecie partner  musi się postarać – czasami więcej niż trochę:) Na nowo chce taką kobietę zainteresować sobą.  Taka kobieta staje się autentycznym partnerem i na takich zasadach można zacząć budować związek. Czasami trzeba go zredefiniować, gdyż zmiana, jaka zachodzi w kobiecie wraz ze wzrostem jej pewności siebie, wywołuje zmiany w związkach i relacjach. 

Pewność siebie jest tym narzędziem, tym złotym Graalem, który zamienia zołzę w kobietę pewną siebie, w kobietę samodzielną i niezależną. W kobietę, która nie tylko wie, czego chce, ale umie to spokojnie i skutecznie wyrazić.  Kobietę, która współtworzy związek i świadomie dba o swoje potrzeby tak samo jak o potrzeby innych domowników. 

Kochane Dziewczyny pewności siebie można się nauczyć. Nieważne, jak zostałyśmy wychowane, z jakim bagażem rodzinnym i kulturowym weszłyśmy w życie – MAMY WYBÓR. I tylko my możemy zdecydować, czy chcemy być zołzami czy też nie. 

Dla mnie zołza –  brzmi dumnie:) A dla Was?

P.S. Czy zastanawiałyście się kiedykolwiek, dlaczego PEWNOŚĆ SIEBIE POCHWALANA JEST U MĘŻCZYZN A KRYTYKOWANA U KOBIET? 

Jestem kobietą pewną siebie, choć jeśli ktoś chce, może mnie nazywać zołzą:)

Na początku swojego życia byłam cichą dziewczynką, która  została wychowana w kulturze służebnej roli kobiety i miała się przede wszystkim dostosować, co oznaczało też rezygnację z własnych potrzeb a nawet samej siebie. A potem zostałam zołzą, która zaczęła wyrażać siebie i swoje zdanie, Zaczęłam dbać o swoje potrzeby i stawiać granice. Jestem asertywna,  jest we mnie łagodność oraz spokój. Jestem kobietą spełnioną i spełniającą swoje cele i marzenia.

Teraz jestem zołzą po przemianie, czyli kobietą pewną siebie tworzącą szczęśliwy związek i udane relacje. Nie tylko wiem, czego chcę, ale umiem to wyrazić w sposób jednoznaczny i niekrzywdzący innych. 

Teraz też jako coach pomagam innym kobietom  stać się  KOBIETAMI PEWNYMI SIEBIE, czyli KOBIETAMI PEŁNYMI MOCY:), bo „gdy kobiety się wspierają, dzieją się niesamowite rzeczy” (J.Lopez)  [/vc_column_text][vc_single_image image=”4658″ img_size=”full” alignment=”center” onclick=”custom_link” link=”https://malgorzatagumowska.pl/warsztat-on-line-uwierz-w-siebie-edycja-2/”][/vc_column][/vc_row]

Zostaw komentarz