DOBROSTAN – co to takiego? I jak go osiągać?

Projekt bez tytułu

Dzisiaj niemalże jako naturalny, wypływający ze mnie temat, pojawił się dobrostan. Odczuwam go dziś bardzo mocno, daje mi poczucie szczęścia, stabilności, wiary w siebie i swoje możliwości. Może dlatego dziś mnie tak wypełnia, bo piszę dzisiejszy tekst w dzień swoich urodzin. Ten dzień skłania mnie również do refleksji, że nie zawsze tak było, że nie zawsze miałam poczucia dobrostanu. Wręcz przeciwnie – nie tylko odczuwałam jego deficyt, ale również można powiedzieć, że tego pojęcia nie było w mojej życiowej przestrzeni. 

Zmiana zajęła mi trochę czasu. Dziś, po kilku latach pracy nad samą sobą, nad zmianą, jak się we mnie dokonała, wiem, jak ważnym doświadczeniem okazało się to dla mnie. I jak ważnym może się okazać dla każdego ☺, dlatego dziś zaczynam tak osobiście.

Do rzeczy 🙂 Dobrostan – stan dobra zapewniający poczucie równowagi, zadowolenia, wewnętrznego spokoju, stan zaufania do siebie, swoich umiejętności i kompetencji, wiara w siebie i własne zasoby. To stan własnej zasobności. Myślę, że każdy może po swojemu zdefiniować swój dobrostan, bo najważniejsze jest to, że ma on wymiar indywidualny i jednostkowy. Nie oznacza on wszakże braku kłopotów i problemów. Te są zawsze, bo stanowią immanentne doświadczenie życia. Dobrostan jest stanem odczuwanym mimo kłopotów i problemów, z poczuciem akceptacji dla ich istnienia a nie ich wyeliminowania. Jest stanem pozwalającym na radzenie sobie z tym wszystkim, co przynosi życie, jest rodzajem troski o własne dobro, ale i dobro innych ludzi. Jest stanem równowagi miedzy tymi dwoma dobrami ☺

Po co nam dobrostan?

Odpowiem od razu – po to, żeby nas chronić, żeby czerpać z niego siły i energię wobec różnych wyzwań, przeciwności, obowiązków i przytłaczającej ilości zadań i spraw. To taka nasza wewnętrzna opoka przeciw presji, stresowi, frustracji, niszczącym emocjom. Dobrostan to ochrona wobec wszystkiego, co muszę i było na wczoraj. To rodzaj tarczy wobec przekonania, że nie dam rady i jestem do niczego. To opoka przeciwko wielu jeszcze potworom naszego świata, które pochodzą z zewnątrz, ale zamieszkują wewnątrz nas jako nasze przekonania, myśli, wątpliwości – jako nasze wewnętrzne Gremliny. 

Jak można osiągnąć dobrostan?

Niestety, nie ma złotej recepty 🙁 , żeby jednym pstryknięciem przełączyć się na dobrostan. Są jednak sposoby, które pozwalają praktykować osiąganie dobrostanu 🙂 Jednym z nich jest według mnie stawianie sobie celu. Świadomość celu pozwala na zachowanie spokoju i równowagi wewnętrznej niezależnie od tego, co będzie się działo w danym momencie. Cel wyznacza azymut naszego działania. Pozwala przezwyciężać trudności, które można traktować jako rodzaj kłopotów na drodze do jego osiągnięcia. Cel determinuje kolejne „podejścia”, mimo porażek i błędów. Jest rodzajem latarni, której światło sprowadza nas na właściwy kurs naszych działań, naszego życia. Cel może organizować naszą codzienność i może dodawać sił, gdy już czujemy się wyczerpani. Nie wierzysz? Postaw sobie cel, na którym Ci naprawdę zależy. I zacznij go realizować ☺ Co osiągniesz? Tylko Ty możesz odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Ja w swoim imieniu powiem, że osiągnęłam i cel i poczucie własnej wartości i wiary w swoje możliwości I zaufanie do siebie i poczucie odpowiedzialności i….Dużo? Bardzo, a kolejne cele przede mną ☺

Kolejnym sposobem na osiąganie dobrostanu jest uważność. Nie chodzi mi tylko o rodzaj mindfulness, choć oczywiście szczerze rekomenduję jej praktykowanie. O uważności myślę szerzej, jako o rodzaju afirmacji świata i ludzi. Szacunku dla nich, z równoczesnym poszanowaniem samego siebie. To rodzaj uważności na małe codzienne sprawy. To życie w kategoriach „tu i teraz”, bez pisania scenariuszy na przyszłość i bez kierowania się przeszłością. Nie zawsze to jest łatwe, bo mamy różne przyzwyczajenia i nawyki. Jednak „tu i teraz” skłania do radości z tego, co mamy i czego doświadczamy. Skłania do wdzięczności za to, co często umyka naszemu oglądowi. Tak rozumiana uważność koncentruje nas na zasobach a nie deficytach, a to zdecydowanie podnosi poczucie zadowolenia, radości a nawet szczęścia. Fakt, że jestem dziś zdrowa, że wypiłam poranna kawę z mężem, że porozmawiałam z córkami, że pracuję tak jak chcę i lubię, że mam wokół życzliwych ludzi, że pięknie dziś wzeszło słońce…Aż tyle powodów do radości jednego dnia☺ Jestem szczęściarą, czyż nie ☺? Tak jak wielu z nas, tylko warto zacząć to dostrzegać, warto być na to uważnym. 

Żeby mieć poczucie dobrostanu, myślę, że ważne jest poczucie odpowiedzialności za samego siebie przekładające się na poczucie wpływu. Nic nie dzieje się samo, każdy z nas ma wpływ na to, jak funkcjonuje, jak tworzy relacje, jakich wyborów dokonuje. I nie trzeba być w tym doskonałym. Nie ma takiej możliwości, bo ideały nie istnieją. Warto więc dla samego siebie i poczucia swojego dobrostanu traktować się z miłością, z wyrozumiałością dla swoich porażek i błędów. Warto „przełączyć się na samoakceptację”, jednocześnie podejmując pracę nad sobą. Nic nie dzieje się samo- pisałam powyżej. Wszystko wymaga pracy. Wymaga decyzji, co chcę zrobić z tym, co w sobie dostrzegam. Można żyć, użalając się nad sobą i swoim losem. Można też inaczej – przejmując odpowiedzialność za swoje wybory i decyzje, przejmując odpowiedzialność za skutki tych wyborów i decyzji. Trzeba jednak dokonać wyboru☺A to jeden z etapów dochodzenia do dobrostanu ☺ 

Na koniec dodałabym jeszcze, że dobrostan potrzebuje zadbania o siebie, o swoje potrzeby i o swoje relacje. Zadbania o swój wypoczynek, o regenerację sił i w ogóle o dobry stan zdrowia.

Jak działa dobrostan, gdy już go mamy ? Myślę, że daje wewnętrzne poczucie spokoju, harmonii, kompletności. Pomaga zapanować nad emocjami, posługiwać się racjonalną argumentacją. Pomaga świadomie wybierać strategie adekwatne do zmieniających się okoliczności, sytuacji i celów. I mimo walki ze „smokami i potworami tego świata”, daje energię na kolejne działania. Pozwala na zadowolenie i uśmiech, poczucie sprawstwa i jeszcze przynosi wiele innych korzyści. Dlatego każdego dnia dbam o swój dobrostan, bo wierzę, że praktyka czyni mistrza 🙂

A jak Ty dbasz o swój dobrostan, jak go definiujesz? Napisz w komentarzach. Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy, udostępnij go, proszę ☺

Jeśli masz kłopot z osiąganiem dobrostanu samodzielnie, możesz skorzystać z mojej pomocy☺

Małgosia Gumowska – Coach Dobrych Relacji

Zostaw komentarz