Wieża Babel

tower-1897536_1920

WIEŻA BABEL

WG MAŁGOSI

 

Biblijna historia

Mało kto nie wie, czym była wieża Babel. To miejsce, w którym Bóg pomieszał ludzkie języki – do tego momentu ludzie mówili jednym językiem i dzięki temu mieli wielką moc. Oznacza to, że pełnia porozumienia służy ludziom i daje im wielkie możliwości. Jednak od czasów wieży Babel, wciąż mamy kłopoty z komunikacją i porozumiewaniem się.

Dziad o chlebie, baba o fiołkach

Brak porozumienia dotyczy nie tylko komunikacji w różnych językach, ale – a może przede wszystkim – sytuacji, kiedy obie strony aktu komunikacji mówią tym samym językiem. Wiele w naszych ludzkich historiach przykładów braku zrozumienia i porozumienia. Jedno mówimy, inne zostaje usłyszane, a jeszcze co innego obie strony mają na myśli. Legendami już obrosły historie braku porozumienia między kobietami a mężczyznami, bo DZIAD przecież jest z Marsa a BABA z Wenus. I co z tego? Nawet jeśli tak jest?

 

Każdy mówi innym językiem

Może uznasz, że stwierdzenie „każdy” jest lekko przesadzone ( tym razem w pełni świadomie użyte przeze mnie), jednak różnimy się stylami komunikacji, co przekłada się często na brak porozumienia. Najczęściej też swój styl komunikacji uznajemy za jedyny słuszny, bo przecież jest nasz własny 🙂 a zatem jedyny właściwy a wobec tego odpowiedzialność za brak porozumienia lokujemy poza nami. Czyli winien jest on, nie ja.

Ale…., jeśli porozumiewamy się, mówiąc jednym językiem, tak naprawdę używamy różnych jego odmian. Może warto więc traktować naszego rozmówcę jak obcokrajowca 🙂 ? Sugeruję, żeby sprawdzić, jak to działa Gdy tak podejdziemy do rozmowy, to nastawimy się na słuchanie, skupimy się na chęci zrozumienia a nie na tym, żeby powiedzieć to, co nam w duszy gra. Często jest tak, że słuchając naszego interlokutora, wcale go nie słyszymy, tylko wyczekujemy dogodnego momentu, żeby powiedzieć to, co ciśnie się nam na usta. A zatem, podejdźmy do rozmowy z drugą osobą jak na przykład z Japończykiem. Dlaczego właśnie z przedstawicielem kraju Kwitnącej Wiśni? Ano dlatego, bo jego języka nie rozumiemy poprzez żadne skojarzenia, więc naprawdę musimy włożyć trochę wysiłku i skupienia, żeby chociaż wysłuchać obce dla nas dźwięki 🙂 Uwierzcie mi, działa 🙂

 

Wieża Babel komunikacji

Częstym doświadczeniem komunikacyjnym jest rozmowa… ze swoimi myślami. Gdy jesteśmy na czymś skupieni, gdy zastanawiamy się i rozmyślamy o czymś, to bardzo często wypowiadając się, nawiązujemy do tego, co jest w tym momencie w naszej głowie. Druga osoba, choćby nie wiem, jak bardzo się starała, naszych myśli nie zobaczy. Tym bardziej, że pogrążona jest we własnych. I wieża Babel działa od nowa jak tysiące lat temu. Jeśli do tego dodamy szumy i nakładki komunikacyjne, wzorzec komunikacji pośredni lub bezpośredni czy też formalny lub nieformalny, to brak porozumienia i zrozumienia pojawiają się jak amen w pacierzu. A to jeszcze nie wszystkie komplikacje, jakie stają się naszym udziałem w czasie rozmowy.

 

Mapa komunikacyjna

Warto zatem – tak sobie myślę 🙂 – uznać, że każdy ma swoją mapę komunikacyjną. Jedyną i niepowtarzalną. Oczywiście nie narzucam swojego zdania, bo przecież każdy ma swój punkt widzenia 🙂 Nie mamy jednak nic do stracenia, żeby przekonać się, że nowe podejście działa. Tak naprawdę możemy jedynie zyskać 🙂

Jeśli uznasz, że każdy ma swoja mapę komunikacyjną, to:
1. Zrozumiesz, że Twoja mapa różni się od innych, więc i Ty również musisz się postarać o porozumienie w komunikacji.
2. Dołożysz starań, by poznać mapy komunikacyjne swoich interlokutorów, szczególnie bliskich lub ważnych dla Ciebie – nauczysz się ich języka 🙂
3. Zaczniesz więcej słuchać i słyszeć a bez tego nie ma skutecznej komunikacji.
4. Zaczniesz pytać i dopytywać, aby lepiej zrozumieć, a to naprawdę milowy krok na drodze do porozumienia.

To tylko kilka przykładów tego, na co masz wpływ podczas rozmowy i co możesz zyskać, zmieniając swoje nastawienie. Zejdź z wieży Babel, nie musisz tam być, zależy to naprawdę tylko od Ciebie.

 

Czego ja mogę Ci życzyć na tej drodze?

Napisz w komentarzach lub wyślij wiadomość. Chętnie podzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem w tym zakresie, tym bardziej, że jako coach specjalizuję się w strategiach komunikacyjnych, zarówno prowadząc warsztaty jak i sesje indywidualne.

 

WIEŻA BABEL

 

WG ANDRZEJA

 

Prostota jest tym, co w wielu aspektach życia uważam, za rzecz niezwykle ważną, a czasami wręcz najważniejszą. Unikając prostoty, próbujemy nadać nadmiernie skomplikowany rys temu, co być może przez to skomplikowanie traci swój cenny i zrozumiały walor, który może być efektem właśnie prostoty. Niekiedy mam wrażenie, że boimy się prostoty i uciekamy w gąszcz, który nas pozbawia indywidualizmu. Dlaczego tak się dzieje? Prosty 🙂 wniosek jest oczywisty – wielu z nas myli prostotę z prostactwem i ta właśnie pomyłka zaczyna wyznaczać kierunek w prosty sposób prowadzący na manowce.

 

Wieża Babel pokazała, że kiedyś komunikacja była dużo łatwiejsza, chciałoby się powiedzieć, dużo prostsza. Pomieszanie języków stworzyło mur, który jest jedynie metaforą tego, co w naszej codzienności tworzymy sobie wzajemnie, posługując się polszczyzną. Wieża Babel oddaje jedynie skomplikowanie procesów komunikacyjnych zachodzących wśród nas, którzy przecież najzwyczajniej w świecie rozumieją się wzajemnie. A tak naprawdę zacząć warto byłoby od zdefiniowania zwrotu: rozumieją się. I znowu skręćmy w stronę prostoty. Ja rozumiem, co Ty do mnie mówisz, bo używamy tego samego języka na właściwym poziomie poprawności i wypowiedziane zdanie „Ala ma kota” odbieram jako „Ala ma kota”… lub ja rozumiem, co Ty do mnie mówisz, bo poza wypowiedzianym zdaniem „Ala ma kota” dociera do mnie jeszcze wszystko to, co tym zdaniem chcesz mi przekazać. I to jest w ogromnym uproszczeniu ta właściwa definicja rozumienia w komunikacji. Rozumiesz drugiego człowieka dopiero wtedy, gdy dociera do Ciebie to, co on wypowiadając słowa, chciał wraz z nimi Tobie przekazać. To jest wg mnie sedno komunikacji, o którym najzwyczajniej większość z nas zapomina. Skupiamy się na tym, by w akcie rozmowopodobnym przekazać to, co mamy do przekazania. Nie zastanawiamy się zupełnie, czy druga strona jest zainteresowana przyjęciem tego „prezentu”, czy jest na to gotowa bądź, czy jest tak naprawdę jest właściwym adresatem. Przekazujemy jakąś ilość wyrazów czy zdań, jak kurier przekazuje paczkę i… zapominamy o tym. Nie jesteśmy zainteresowani, co się dalej z tą przesyłką dzieje, bo myśmy dokonali aktu komunikacyjnego… i już  🙂

 

Czym zatem różni się wyrób rozmowopodobny od najzwyklejszej rozmowy? Bardzo chciałbym znaleźć w tym momencie jakieś wspaniałe porównanie, które jednym zdaniem zamknęłoby temat i uwolniło mnie od dalszego pisania. Jest to niestety jedna z sytuacji, w której prostota nie działa. Można co prawda próbować sugerując, że jedno od drugiego różni się tak, jak różni się czytanie książki laureata literackiego Nobla od czytania książeczki czekowej.

 

Rozmowie z drugim człowiekiem trzeba poświęcić czas i trochę siebie. Trzeba ofiarować mu porcję uważności, dużą dawkę akceptacji i szczyptę empatii. Brzmi trochę jak recepta. Jeżeli tak, to należy poprzedzić rozmowę zabiegiem uświadamiającym, że nasz sposób widzenia świata nie jest jedynym obowiązującym.

 

Tytuły przed nazwiskiem czy ilość zer na koncie nie dają nam żadnego prawa do uzurpacji jedynego słusznego sposobu widzenia świata. Zrobił to już kiedyś Mikołaj Kopernik i niech tak zostanie. W powiedzeniu, o trzech Polakach i czterech opiniach nie ma nic złego. To jest normalność, którą trzeba sobie uświadomić. To jest normalność, która dopiero może być początkiem. Wielość opinii, wielość punktów widzenia to jak paleta barw. Zdaję sobie sprawę, że nadal wielu zwolenników mają obrazy czarno-białe i nie powinno się tego krytykować. Ale proszę w takim razie uszanować, obrazy malowane przy użyciu wielu kolorów. Akceptując ten fakt
rozświetlamy drogę, jaka jest przed nami. Pozwalamy sobie dostrzegać odcienie, których kiedyś nie potrafilibyśmy rozpoznać. Stajemy się bogatsi, mądrzejsi, bardziej otwarci. Potrafimy rozmawiać.

A JAKIE TY MASZ ZDANIE NA TEMAT ROZMOWY I WIEŻY BABEL? JAK SŁUŻĄ CI NASZE ĆWICZENIA OTRZYMANE W NEWSLETERZE?

Napisz do nas w komentarzach lub wysyłając e mail. Zapraszamy tez do zapisania się do newslettera 🙂

Pozdrawiamy
Gosia i Andrzej

Zostaw komentarz